Walentynki to głupie święto

Jestem pewna, że tak się tłumaczy mój chłopak swoim znajomym, gdy pytają, co robiliśmy w walentynki. No bo jak się wytłumaczyć, że nie zrobiło się w ten dzień nic? Najlepiej powiedzieć, że tak miało być.
- bo to głupie święto
- bo wszędzie w kinach, restauracjach, pełno ludzi
- bo kochamy się codziennie, a nie tylko w walentynki
Najgłupsze wytłumaczenie jakie słyszałam. A od kiedy jestem w związku, drażni mnie jeszcze bardziej. Babcię też kocham codziennie, ale na Dzień Babci odwiedzam ją z kwiatkiem. Gdyby jeszcze okazywał mi jak bardzo mnie kocha codziennie, pół biedy, A kwiatka dostanę tylko wtedy gdy o to poproszę. Wybłagam. Przecież to 3 zł! To ćwierć wartości paczki papierosów, którą wypala przez jeden dzień. To wartość jednego piwa, których na imprezie wypiję hektolitry.
Od dziś nie świętuję Jego urodzin, imienin, Dnia Chłopaka, Mężczyzny i innych świąt z Nim związanych, bo przecież "kocham Go codziennie".
studentska

Prawdziwy mężczyzna kwiatów nie daje.

Tak przynajmniej twierdzi mój Facet. Albo Chłopak raczej.
Tak jakby zdawało Mu się, że jak kupi mi kwiatka, to się przyzwyczaję i będę chciała więcej. I ma rację. Będę. Bo Kobieta potrzebuje kwiatów, by być Kobietą. Nawet, gdy wcześniej powie, że kwiaty są banalne i że to staroświeckie tak przynosić kwiaty Kobiecie... Że woli piwo. NOŻKURWA NIE! Mój Chłopak nie dał mi kwiatka przez pół roku. Modliłam się, że jak już w końcu da, to żeby nie był to przeprosinowy kwiatek. Żebym go wspominała z łezką w oku, bo uciekał przed policją, po zerwaniu go na trawniku na środku Ronda Jagiellońskiego. I stało się. Był BUKIET! Niestety na przeprosiny. Nawalił i był foch, którego nie dało się zwalczyć zwykły przepraszam. Ok, nie ważne, zapomnijmy o tym. Zbliżają się walentynki, będą kwiaty. Taki CH*! Nie wytrzymałam i powiedziałam co mi leży na wątrobie. Miejmy nadzieję, że Chłopak jest reformowalny. Jedno jest pewne- żadnego piwka, żadnego prezentu, wykwintnej kolacji z mojej strony. Dopóki kwiaty nie staną się codziennością!
studentska